- Od kilku dni jesteś przesadnie radosna. O co chodzi? - pyta mnie Alex, wycierając blat. Dopiero teraz zauważam że znów mam przyklejony do twarzy uśmiech.
Ostatnio zaczęłam regularnie pisać z anonimowym numerem, dobrze się dogadujemy. Nie udało mi się dowiedzieć kim jest jego właściciel, ale śmiało mogę stwierdzić, że jest naprawdę świetny.
- O nic. Po prostu mam dobry humor – odpowiadam, nie spoglądając na blondyna. Wiem, że gdy tylko na niego zerknę, od razu zorientuje się, że kłamię.
- Jasne… - oznajmia, odkładając ścierkę. W jego głosie można wyczuć ironię. Widocznie mi nie wierzy. - Masz chłopaka? - wypala nagle.
- Co? - Nie wierzę w jego pytanie.
- Nie widzę innego powodu twojego dobrego humoru – tłumaczy się. - Chyba że… Udało ci się w końcu uzbierać pieniądze na studia.